Dzieci i telefony
Komentarze: 0
Nie potrzeba żadnych badań naukowych, żeby zauważyć, że odsetek dzieci używających telefonów komórkowych stale wzrasta i zakrawa już niemal na paranoję. Operatorzy zacierają ręce, bo za rachunki dzieci płaca rodzice, a najmłodsi nie hamują swojej chęci pisania SMS-ów, choć jest ona absurdalnie ulokowana. Wiele dzieci cieszy się telefonami klasy biznesowej, co jest oczywistym wyrzuceniem pieniędzy w błoto, które rodzice usprawiedliwiają koniecznością utrzymania kontaktu ze swoją pociechą. Tego ostatniego jednak nie potwierdzą żadne billingi, bo dzieci nie rozmawiają z rodzicami przez swoje telefony.
Abstrahując już od całkowicie wyssanego z palcaNie potrzeba żadnych badań naukowych, żeby zauważyć, że odsetek dzieci używających telefonów komórkowych stale wzrasta i zakrawa już niemal na paranoję. Operatorzy zacierają ręce, bo za rachunki dzieci płaca rodzice, a najmłodsi nie hamują swojej chęci pisania SMS-ów, choć jest ona absurdalnie ulokowana. Wiele dzieci cieszy się telefonami klasy biznesowej, co jest oczywistym wyrzuceniem pieniędzy w błoto, które rodzice usprawiedliwiają koniecznością utrzymania kontaktu ze swoją pociechą. Tego ostatniego jednak nie potwierdzą żadne billingi, bo dzieci nie rozmawiają z rodzicami przez swoje telefony.
Abstrahując już od całkowicie wyssanego z palca uzasadnienia, telefon komórkowy nie jest dla dzieci wskazany z czysto psychologicznego punktu widzenia- opóźnia rozwój deprecjonując komunikację interpersonalną (to jeden z wielu paradoksów), sprawia, że dzieci mniej czasu spędzają na zabawach na powietrzu, a jeśli już- często stają się ofiarami złodziei, czemu zresztą trudno się dziwić, bo mając najlepszy telefon w segmencie mogą nimi być. Mało tego, telefony negatywnie oddziałują także na organizm dziecięcy poprzez fale, których są emiterami i odbiornikami. Szczególnie narażone na nie są dziewczynki, których prakomórki jajowe przed okresem dojrzewania są komórkami najbardziej podatnymi na uszkodzenia spowodowane przez czynniki fizyczne i chemiczne.uzasadnienia, telefon komórkowy nie jest dla dzieci wskazany z czysto psychologicznego punktu widzenia- opóźnia rozwój deprecjonując komunikację interpersonalną (to jeden z wielu paradoksów), sprawia, że dzieci mniej czasu spędzają na zabawach na powietrzu, a jeśli już- często stają się ofiarami złodziei, czemu zresztą trudno się dziwić, bo mając najlepszy telefon w segmencie mogą nimi być. Mało tego, telefony negatywnie oddziałują także na organizm dziecięcy poprzez fale, których są emiterami i odbiornikami. Szczególnie narażone na nie są dziewczynki, których prakomórki jajowe przed okresem dojrzewania są komórkami najbardziej podatnymi na uszkodzenia spowodowane przez czynniki fizyczne i chemiczne.
Dodaj komentarz